Spytaj o najlepszą dla Ciebie ścieżkę rozwoju kariery: 22 250 11 44 | infolinia@ican.pl

Premium

Materiał dostępny tylko dla Subskrybentów

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

X
Następny artykuł dla ciebie
Wyświetl >>

Przyjaciel czy wróg menedżera? Jak radzić sobie ze stresem

· · 6 min
Przyjaciel czy wróg menedżera? Jak radzić sobie ze stresem

Jakość i wydajność pracy, a także zdrowie są w dużym stopniu uzależnione od naszej wrażliwości na stres. Jak rozpoznawać momenty, gdy z zachęcającego do działania przyjaciela zamienia się on w podstępnego wroga? Jak temu zapobiegać i neutralizować efekty działania stresu? Między innymi na te pytania odpowiada dr n. biol. Izabela Dobrowolska, wykładowczyni Swedish University of Agricultural Sciences w Umeå w Szwecji oraz Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, propagatorka zdrowego stylu życia.

Już ponad 100 lat temu Robert Yerkes i John Dodson z Uniwersytetu Harvarda przeprowadzili badania, z których wynikało, że do pewnego momentu stres zwiększa nasze możliwości, a potem staje się wrogiem naszej wydajności. Dla menedżera istotne jest, by dostrzec punkt kulminacyjny i zapobiec spadkowi efektywności. Jak rozpoznać symptomy złego stresu i nie dopuścić do jego eskalacji?

W naturze stres ma pobudzający charakter, ponieważ służy przeżyciu. Typowy przykład to drapieżnik goniący po sawannie zwierzę, które chce zjeść. Krótkotrwały stres trzyma nasze wszystkie układy w stanie gotowości, a bonusem jest wzrost wydajności naszej pracy. Nasze zdolności wzmagają wysoka dostawa tlenu, napięcie różnych mięśni, wyrzut glukozy do krwi, która jest wykorzystywana jako źródło energii. Jednak kiedy zwierz złowi swoją ofiarę, poziom napięcia spada i pojawia się następny etap – relaksacja. Tak jest w naturze i do takich cykli jest przyzwyczajony również nasz organizm. Jeśli szybko pojawia się następny stresor, brakuje okresu zrelaksowania albo nasz układ nerwowy źle funkcjonuje (mimo że stres jest usunięty, organizm nie relaksuje się), wtedy pojawiają się problemy.

Krzywa Yerkesa‑Dodsona obrazująca zależność między natężeniem stresu a wydajnością.

Jakie symptomy stresu chronicznego mają największe znaczenie dla wydajności i jakości naszej pracy?

Szczególnie te związane z funkcjami poznawczymi: obniżona koncentracja, gonitwa myśli, niemożność skupienia się, a także to, że w stresie chętniej mówimy tak. To bardzo ważne dla menedżera. Okazuje się, że jeśli jest on w stanie stresu przewlekłego – dzwoni telefon, na odpowiedź czekają maile, a deadline oddania projektu minął – to zapytany o to, czy zrobi coś jeszcze, odpowie „tak”.

Ale to nieracjonalne, przecież w ten sposób dokłada sobie jeszcze pracy. Dlaczego tak się dzieje?

Nasz układ nerwowy robi wszystko, aby odciąć źródła stresu, a to jeden z jego sposobów. Gdy mówimy „tak”, ucinamy rozmowę. Powiedzenie „nie” skutkuje pytaniami i tłumaczeniem się, na które nie ma czasu. Dlatego też np. odbieramy telefon, chociaż nie powinniśmy, bo mamy coś do zrobienia. To niezależny od nas mechanizm: w danej chwili wydaje się, że to łatwiejsze rozwiązanie. Podobnie, gdy mamy bardzo dużo rzeczy do wykonania, powoduje nami skłonność do odkładania działania. Układ nerwowy oszukuje siebie i nas, że odsuwanie czegoś w czasie nam pomoże, a tak naprawdę nam szkodzi.

Chyba wszyscy to wiedzą…

Oczywiście, my to wiemy. My bardzo dużo rzeczy wiemy, natomiast w stanie stresu racjonalne myślenie przestaje funkcjonować. Na podobnej zasadzie w stresie jesteśmy bardziej wrażliwi na drobne rzeczy. Błahostki wyprowadzają nas z równowagi, mimo że racjonalnie na to patrząc, wiemy, że tak nie powinniśmy reagować. To jest efekt przeładowania układu nerwowego.

Stresując się, częściej sięgamy po używki – w przekonaniu, że przyniosą nam ulgę. Ale efekt jest niestety odwrotny: zastosowanie wszelkich używek powoduje tylko chwilową relaksację, jednak długoplanowo patrząc – pogarsza naszą sytuację. Brak tego, co przyniosło nam chwilową przyjemność, powoduje stres. Warto mieć tego świadomość, choć, tak jak wspominaliśmy, w stanie stresu różnie bywa z naszym racjonalnym myśleniem.

Jednak w pewnym momencie zaczynamy myśleć, że chorujemy. Wiemy, że żyjemy w stresie i obawiamy się, że wywoła on szkody w naszym organizmie, że za chwilę się rozchorujemy, że nie będziemy mogli pracować.

Objawy przynajmniej do pewnego momentu są tylko objawami stresu. Tylko oczywiście w cudzysłowie, bo mogą doprowadzić do przeróżnych schorzeń. Ich lista jest bardzo długa.

We Francji przeprowadzono badanie, którego rezultaty wskazywały na to, że menedżerowie żyją dłużej. Wynikało z niego, że 35‑letni menedżer żyje średnio 82 lata, czyli pięć lat dłużej niż pracownik umysłowy oraz ponad sześć dłużej niż robotnik. Czy to możliwe, skoro praca menedżerów wiąże się z ciągłym stresem, zwiększającym podatność na schorzenia?

Długoletnie badania, tzw. WhiteHall Study, wykazały, że osoby na najwyższych stanowiskach trzykrotnie rzadziej niż osoby na najniższych stanowiskach chorowały i umierały z powodu różnych schorzeń. Sprawdzono, czy na ten wynik znaczący wpływ miały inne czynniki typu: więcej czasu na hobby i relaks, więcej pieniędzy na dobrą żywność itp. Okazało się, że osoby na niższym stanowisku umierały lub chorowały na różne schorzenia dwa razy częściej. Na zdrowie wyraźnie wpływały poziom, klasa społeczna, pozycja zawodowa.

STRES - TWÓJ PRZYJACIEL CZY WRÓG? »

Co powoduje, że menedżerowie są mniej zestresowani lub lepiej sobie radzą ze stresem niż podwładni?

Chodzi przede wszystkim o poczucie szeroko pojętej kontroli: nad życiem poza pracą (związane z wysokością pensji i zabezpieczeniem na przyszłość) oraz nad realizacją projektów, bo to menedżer rozdziela prace i decyduje o chronologii działań. Poza tym jeśli spóźni się do pracy, nie musi się nikomu tłumaczyć, natomiast podwładny zazwyczaj tak, dlatego nim do niej dotrze, już jest poddany stresowi.

Istotne znaczenie ma wsparcie w postaci ekspertów, których dobry menedżer dobiera sobie do zespołu. Oczywiście to on wszystko spina w całość i wprowadza w życie, ale jest mu łatwiej dzięki dopływowi wartości, procesów myślowych i kreatywności ze strony innych osób. Pamiętajmy też, że osoba na wyższym stanowisku ma większe doświadczenie, wykonywała różne zadania wcześniej, a to przekłada się na wyższą samoocenę i szersze horyzonty. Dlatego potrafi łatwiej znaleźć rozwiązanie problemu, który u innych wywołuje stres.

Jak menedżer może dbać o mniejszy poziom stresu u swoich podwładnych?

Ważne, by menedżerowie upewniali się, że pracownik rozumie, jak ma wykonać powierzone mu zadanie. Brak precyzji w poleceniach często rodzi frustracje i stres u podwładnych. Podobnie, gdy pracownik nie ma możliwości wykorzystania swoich umiejętności.

Często obserwuję też kompletny brak zrozumienia. Osoba wysoko w hierarchii nie rozumie, że pracownik na mniej wymagającym stanowisku denerwuje się jakąś prostą rzeczą, np. wizytą w urzędzie. Z drugiej strony pracownik niższego szczebla patrząc na przełożonych, widzi osoby poddane ekstremalnym obciążeniom. Myśli: „jeśli dla mnie codzienne rzeczy są stresujące, to jaki musi być stres tej osoby?”. Rodzaj stanowiska, na jakim pracujemy, znacząco wpływa na naszą podatność na stres. Osoby niżej w hierarchii mają większą wrażliwość na stres niż osoby pracujące na odpowiedzialnych stanowiskach.

Jednak i menedżerowie muszą sobie z tym stresem jakoś radzić. Jak mogą nim zarządzać?

Nie jesteśmy w stanie zamienić stresu chronicznego na stymulujący, ale na pewno możemy zarządzać wchodzeniem w stres przewlekły i naszą skłonnością do poddawania się mu. Powinniśmy także chronić się przed jego efektami. Każdy może znaleźć coś dla siebie – medytację czy jogę.

Bardzo ważna w redukowaniu poziomu stresu okazuje się nasza sieć kontaktów. Już w pracy, miejscu, gdzie ten stres powstaje, powinniśmy ją usprawniać. Zamiast w przerwie na kawę spędzać czas z telefonem, lepiej porozmawiać o drobiazgach ze współpracownikami.

Masaże, karnety na siłownie, wyjazdy integracyjne – wiele firm inwestuje w rozwiązania mające na celu odstresowanie pracowników, ale z różnym rezultatem. Jak podejść do tej kwestii systemowo?

Podam przykład. Na Uniwersytecie w Umeå mamy możliwość, by w czasie pracy wyjść do centrum sportowego na ćwiczenia. Korzystamy z tego i nikt nie ma do nas pretensji, że zamiast pracować, ćwiczymy. Wiele zależy od zarządzania i od tego, czy działania na rzecz stresu są autentyczne, czy powstały, bo taki jest trend lub przepis unijny. Bywa, że pracownika, który korzysta z możliwości odstresowania, traktuje się w gorszy sposób.

Czasami jest pełne przyzwolenie na korzystanie z takich opcji, jednak ludzie z nich nie korzystają. Dlaczego?

Może to wynikać z ich braku świadomości. Dlatego trzeba edukować, uświadamiać, pokazywać pracownikom, jak stres wpływa na ich zdrowie i co poprawia ich wydajność. Wiele osób, z którymi rozmawiam, nie ma takiej świadomości. Mimo że są pod wpływem stresu i widzą tego efekty, nic nie robią, żeby poprawić swoją sytuację.

Idealnie jest, kiedy możemy usunąć stresory, jednak w większości przypadków nie mamy takiej możliwości i są one z nami cały czas. Wtedy bardzo ważne jest podjęcie działań, które odwracają negatywne skutki stresu: sprawianie sobie przyjemności, robienie tego, co nas uspokaja i rozluźnia.

Objawy stresu przewlekłego

Objawy emocjonalne – jak się czujemy i co mogą zaobserwować inni?

  • zbyt intensywnie reagujemy na drobne sygnały i bardzo łatwo się złościmy bez racjonalnej przyczyny

  • duże wahania nastroju: od złego po dobry nastrój

  • poczucie przytłoczenia i braku kontroli: wydaje się nam, że nie jesteśmy sobie w stanie poradzić z tym, co nas otacza

  • trudności w zrelaksowaniu się, utrata umiejętności odpoczywania

Objawy fizyczne – jak odczuwamy stres?

  • uciążliwości ze strony układu pokarmowego, m.in. zaparcia, biegunki, nudności, wrzody, nazywane chorobą menedżerską

  • mniejsza odporność na infekcje, nasze rany goją się dłużej, dłużej też chorujemy

  • przeróżne objawy ze strony układu krwionośnego i serca, m.in. bóle w klatce piersiowej, przyspieszone bicie serca

  • bóle głowy – choć to dość niespecyficzny objaw, bo wiele przyczyn > powoduje ból głowy, ich źródłem może być też stres

Objawy związane z funkcjami poznawczymi – mają największy wpływ na naszą efektywność i jakość pracy

  • obniżona koncentracja, gonitwa myśli, niemożność skupienia się

  • częstsze godzenie się na wszystko

  • skłonność do odkładania rzeczy

  • problemy z pamięcią

  • trudności z oceną sytuacji, dostrzeganie jedynie negatywnych stron sytuacji

  • nieuzasadniony lęk, niepokój

Objawy behawioralne

  • zwiększony lub zmniejszony apetyt

  • w stanie stresu przewlekłego częściej sięgamy po używki, aby się zrelaksować

  • nadmiar snu lub bezsenność

  • poczucie samotności i izolacja: osoby, które prowadziły normalne życie społeczne, zaczynają chętniej spędzać czas w domu, niechętnie spotykają się z innymi ludźmi

Joanna Koprowska

Redaktorka „ICAN Management Review” oraz „MIT Sloan Management Review Polska”.

Izabela Dobrowolska

Dr n. biol., wykładowczyni Swedish University of Agricultural Sciences w Umeå w Szwecji oraz Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, propagatorka zdrowego stylu życia.

Polecane artykuły