W celu świadczenia Państwu jak najlepszych usług, wykorzystujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym użytkownika. Zawsze mogą Państwo określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Waszych przeglądarkach lub konfiguracjach usługi.
Rozumiem Więcej
MagazynPrenumerataSzkoleniaKonferencjeWideoSklepKsiążkiPromocje
0

Powiadomienia

Newsletter
Harvard Business Review Polska MagazynPrenumerataSzkoleniaKonferencjeWideoSklepKsiążkiPromocje
0

Powiadomienia

Strategia

Zarządzanie i przywództwo

Marketing i sprzedaż

Technologie

Efektywność i finanse

Zarządzanie sobą

Wszystkie tematy

MagazynPrenumerataSzkoleniaKonferencjeWideoSklepKsiążkiPromocje
Newsletter
Newsletter
Harvard Business Review Polska
Strategia
Zarządzanie i przywództwo
Marketing i sprzedaż
Technologie
Efektywność i finanse
Zarządzanie sobą
Wszystkie tematy
Harvard Business Review Polska
0

Powiadomienia

Menu Ukryj

Strategia

Zarządzanie i przywództwo

Marketing i sprzedaż

Technologie

Efektywność i finanse

Zarządzanie sobą

Wszystkie tematy

MagazynPrenumerataSzkoleniaKonferencjeWideoSklepKsiążkiPromocje
Newsletter
Powiększ tekst Pomniejsz tekst
Usuń
Ulubione
Drukuj
Podziel się
Zarządzanie sobą | Stres, Work life balance

Czym bycie pracoholikiem różni się od długich godzin pracy i jak wpływa to na zdrowie

Nancy P. Rothbard, Lieke ten Brummelhuis
Powiększ tekstPomniejsz tekst
Usuń
Ulubione
Drukuj
Podziel się
Czym bycie pracoholikiem różni się od długich godzin pracy i jak wpływa to na zdrowie

Hanna, dyrektor finansowa w międzynarodowej sieci domowej opieki zdrowotnej, ma długie godziny pracy. Zwykle jest w biurze od 9 do 17, ale pracuje też kolejne cztery godziny w domu. Kiedy trójka jej dzieci idzie spać, ona siedzi przed laptopem do północy. Czasami pracuje również w weekendy. Ale choć poświęca pracy od 60 do 65 godzin tygodniowo, powiedziała nam, że potrafi się „wyłączyć”, kiedy trzeba, i nadal odczuwa energię na co dzień. Do tej pory nie miała problemów ze zdrowiem.

Michael, dyrektor ds. strategii w amerykańskiej firmie ubezpieczeniowej, nie pracuje tyle co Hanna. Jego dzień pracy zaczyna się zwykle o 8 rano i kończy nie później niż o 18, często też w piątki wychodzi z pracy o 15. Mimo że pracuje przeciętnie 45 godzin tygodniowo, jest samotny, nie ma dzieci i ciężko mu jest się „wyłączyć” i oderwać od obowiązków – ciągle sprawdza e‑maile i martwi się o pracę. Kilka miesięcy temu, podczas rutynowego badania kontrolnego, jego lekarz zwrócił uwagę na wysoki poziom cholesterolu LDL, co zwiększa ryzyko chorób układu krążenia i cukrzycy. Otrzymał receptę na lek obniżający cholesterol.

Ogólnie zakładamy, że nadmiar pracy szkodzi zdrowiu. Ale nie jest jasne to, co dokładnie jest w tym niezdrowego. Czy długie godziny pracy zwiększają ryzyko wystąpienia problemów zdrowotnych? A może zdrowiu szkodzi coś innego, jak prezentowana przez Michaela skłonność do kompulsywnej pracy?

Co pokazują nasze badania

Staraliśmy się ustalić różnicę między zachowaniem (długie godziny pracy) a skłonnościami mentalnymi (kompulsywną pracą lub tym, co nazywamy pracoholizmem). Badanie przeprowadziliśmy w 2010 r. w holenderskiej filii międzynarodowej firmy doradztwa finansowego, zatrudniającej ponad 3500 pracowników. Poprosiliśmy pracowników o wypełnienie ankiety, a następnie zapisanie się na badania lekarskie przeprowadzone przez personel medyczny. W obydwu tych działaniach wzięło udział 763 pracowników.

Czym jest pracoholizm?

Termin „pracoholik” wymyślił w 1971 r. psycholog Wayne E. Oates, który nazwał nałogiem „niekontrolowaną potrzebę ciągłej pracy”. Pracoholicy charakteryzują się wewnętrznym kompulsywnym popędem do ciężkiej pracy, nieustanym myśleniem o pracy, poczuciem winy i niepokoju, gdy nie pracują. Pracoholizm często wiąże się z długimi godzinami pracy, ale należy rozróżnić dwie kwestie: możliwe są długie godziny pracy bez obsesji na jej punkcie i można mieć obsesję na punkcie pracy, pracując jedynie 35 lub mniej godzin tygodniowo.

W ankiecie zapytano respondentów o skłonności do pracoholizmu (np. „Czuję się winny, gdy nad czymś nie pracuję” albo „Kiedy pracuję sama, narzucam sobie presję terminów”), ich umiejętności zawodowe, motywację do pracy i przeciętną liczbę godzin przepracowanych tygodniowo. Zapytano też, czy doświadczyli rozmaitych problemów ze zdrowiem psychicznym, takich jak bóle głowy czy problemy żołądkowe. Badania przesiewowe pokazały nam informacje na temat ich różnych biomarkerów (takich jak obwód talii, poziom trójglicerydów, ciśnienie krwi i cholesterol), które po zagregowaniu stanowią wiarygodny wskaźnik ryzyka rozwoju chorób układu krążenia i cukrzycy -– co określa się mianem ryzyka wystąpienia zespołu metabolicznego (ZM). Uwzględniliśmy też szereg czynników, takich jak płeć, wiek, wykształcenie i przypadki chorób układu krążenia w rodzinie.

Okazało się, że liczba godzin nie wiązała się z problemami zdrowotnymi, lecz pracoholizm już tak. Osoby, które długo pracowały (zwykle ponad 40 godzin tygodniowo), ale nie miały obsesji na punkcie pracy, nie wykazywały podwyższonego poziomu ZM i mniej skarżyły się na zdrowie niż osoby wykazujące się pracoholizmem. Okazało się, że pracoholicy, bez względu na to, czy pracowali wiele godzin, czy nie, zgłaszali więcej dolegliwości zdrowotnych i groziło im większe ryzyko wystąpienia zespołu metabolicznego. Wykazywali też większą potrzebę regeneracji, więcej problemów ze snem, większy cynizm, większe wyczerpanie emocjonalne i stany depresyjne niż pracownicy, którzy jedynie długo pracowali, ale nie przejawiali skłonności do pracoholizmu.

Wyniki te są zbieżne z doświadczeniami Hanny i Michaela, z którymi przeprowadziliśmy osobne wywiady poza samym badaniem. Hanna pracuje wiele godzin, ale praca nie pochłania jej mentalnie. Kiedy kończy pracować przed pójściem spać, czuje się spełniona i łatwo zasypia. Rano jest wypoczęta i może rozpocząć nowy dzień pracy. Jak nam powiedziała: „Kiedy pracuję, podchodzę do mojej pracy niezwykle poważnie, ale zapominam o niej, kiedy dojdę do wniosku, że zrobiłam już wystarczająco dużo danego dnia”. Dla odmiany Michael odczuwa przymus ciężkiej pracy i ogarnia go niepokój, kiedy nic nie robi. Ciągle rozmyśla na temat pracy i często ma trudności z zaśnięciem i regeneracją sił, zanim wstanie następnego dnia rano. Zapytany o ogólny poziom stresu, powiedział, że „nie pamięta, kiedy po raz ostatni nie odczuwał stresu lub niepokoju związanego z pracą”.

W przeciwieństwie do osób, które pracują wiele godzin, pracoholicy mają kłopoty z psychicznym oderwaniem się od pracy. Wiadomo też, że ciągłemu rozmyślaniu o pracy często towarzyszy stres, lęk, depresja i problemy ze snem, a to utrudnia regenerację po pracy. Poziom stresu u pracoholików ma więc często charakter chroniczny, co prowadzi do ciągłego wyczerpania fizycznego.

KOMPENDIUM: Jak osiągnąć równowagę w życiu. Work-life balance 

Multimedia, Upominki

Idealna równowaga pomiędzy życiem osobistym a zawodowym: czy to w ogóle możliwe w świecie zdominowanym przez wieczny pośpiech, stres, piętrzące się obowiązki i kolejne nadgodziny? Jak osiągnąć mityczny work-life balance? Okazuje się, że proste rozwiązania na szczęśliwe życie osobiste i zawodowe są na wyciągnięcie ręki. Wystarczy, że skorzystasz z naszych praktycznych wskazówek.

Oto krótkie wyjaśnienie powodów. Aby poradzić sobie ze stresem, organizm aktywuje kilka układów (np. krążenia, neuroendokrynny). Powiedzmy, że masz przed sobą ważny termin. W miarę jego zbliżania się hormony stresu (np. kortyzol), cytokiny pro- i przeciwzapalne (np. Interleukina‑6) i ciśnienie krwi prawdopodobnie podwyższą swój poziom. Ale po upływie terminu powrócą do swoich poziomów pierwotnych, inaczej mówiąc – do przyjętych norm. Kiedy masz do czynienia z nadmiernym obciążeniem i ciągle popychasz swój organizm poza zakres jego możliwości, możesz przesunąć przyjęte dla ciebie normy. Podwyższone ciśnienie krwi może stać się stanem przewlekłym, a poziom kortyzolu pozostanie podniesiony. Kiedy twoje układy biologiczne pracują zgodnie z podwyższonymi normami, zwiększa się ryzyko chorób układu krążenia, cukrzycy, a nawet śmierci.

Czy ważne jest, że kochasz swoją pracę?

Większość pracoholików ma świadomość obsesyjnych nawyków pracy, a przyjaciele i rodzina często ostrzegają ich przed możliwym zagrożeniem dla zdrowia. Niemniej często bronią się mówiąc, że kochają swoją pracę. Linda, prawniczka specjalizująca się w sprawach związanych z uszkodzeniami ciała, z którą również przeprowadziliśmy wywiady poza naszym badaniem, chętnie przyznaje się do uzależnienia od pracy, ale twierdzi, że po prostu za bardzo lubi swoją pracę, aby się zmienić. Linda pracuje dla średniej wielkości kancelarii prawnej w Kanadzie i choć jej liczba godzin pracy jest wyjątkowo niska w tym zawodzie (40 godzin tygodniowo), czuje się winna, gdy nie pracuje i często próbuje znaleźć rozwiązania dla swoich klientów w wolnym czasie. W rezultacie trudno jej w pełni zaangażować się w zabawę z pięcioletnim synem w domu. Często dolegają jej bóle głowy i ma trudności w zasypianiu, ponieważ rozmyśla o pracy i stara się znaleźć nowe sposoby radzenia sobie z wyzwaniami zawodowymi. Mąż i zaufana koleżanka nakłaniali ją do wizyty u lekarza, kiedy powiedziała im o ciągłych bólach głowy i problemach ze snem, ale początkowo nie chciała o tym słyszeć. Stwierdziła: „Naprawdę nie jest ze mną tak źle, przynajmniej fizycznie. Po prostu potrzebuję trochę więcej czasu w ciągu dnia”.

Chcieliśmy przekonać się, czy czerpanie przyjemności z pracy łagodzi negatywne skutki zdrowotne pracoholizmu. Analizując dane z naszego badania, wyodrębniliśmy pracoholików, którzy zgłaszali duże zaangażowanie w pracę – czyli cieszyli się nią, dodawała im energii, łatwo się w nią zagłębiali – a pracoholikami, którzy mówili o niskim zaangażowaniu w pracę. Okazało się, że obydwa typy pracoholików zgłaszały więcej dolegliwości psychosomatycznych (np. ból głowy, problemy żołądkowe) i dolegliwości w zakresie zdrowia psychicznego (np. problemy ze snem, stany depresyjne) niż osoby niebędące pracoholikami. Jednak niezaangażowani pracoholicy mieli wyższe ZM – czyli spotykali się z o 4,2% większym ryzykiem – niż zaangażowani pracoholicy. (Może się to wydawać niewielką liczbą, ale nawet nieznaczny przyrost może stanowić poważne zagrożenie zdrowotne).

Sugeruje to, że miłość do swojej pracy może zmniejszyć część ryzyka związanego z obsesją na jej punkcie. Odkryliśmy również, że zaangażowani pracoholicy znajdują więcej zasobów w domu i w pracy w porównaniu z niezaangażowanymi pracoholikami. Zaangażowani pracoholicy deklarowali, że spotykają się z większym wsparciem społecznym (np. poradami, informacjami, uznaniem) ze strony przełożonych, współpracowników i współmałżonków niż ich niezaangażowani odpowiednicy. Uzyskiwali też wyższe oceny w zakresie umiejętności komunikacyjnych, zarządzania czasem i ogólnych umiejętności zawodowych, jak również deklarowali znacznie wyższą wewnętrzną motywację do pracy niż niezaangażowani pracoholicy.

Naszym zdaniem ten arsenał środków może pomóc zaangażowanym pracoholikom uniknąć przerodzenia się początkowych dolegliwości zdrowotnych w poważniejsze zagrożenia dla zdrowia. Linda po wysłuchaniu obaw męża w końcu skonsultowała się z lekarzem. Jak podejrzewała, ogólna kontrola stanu zdrowia nie ujawniła żadnych powodów do obaw związanych z kondycją fizjologiczną. Ale lekarz skierował ją specjalisty od zaburzeń snu, o których Linda wspomniała podczas badania kontrolnego.

Biorąc pod uwagę wszystkie nasze przykłady, jest kwestią oczywistą, że podczas gdy Hanna, Michael i Linda ciężko pracują, to sposób, w jaki angażują się w pracę, znacznie się różni. Różne jest zatem ryzyko zdrowotne u każdej z tych osób. Długie godziny pracy Hanny odpowiadają u niej za wysoki poziom stresu, ale ponieważ poziom ten powraca do przyjętych norm, stres nie ma charakteru chronicznego i nie powoduje powiązanego ryzykiem dla zdrowia psychicznego lub fizycznego. Michael wykazuje obsesję na punkcie pracy i nie czerpie z niej satysfakcji, co powoduje ciągły stres i frustrację, częste ataki lękowe i stany depresyjne, a także zwiększa ryzyko chorób układu krążenia. Linda ma podobnie kompulsywne nastawienie do pracy, ale ją kocha i spotyka się ze wsparciem ze strony rodziny. Mimo że zdarzają się jej problemy ze snem oraz bóle głowy, nie grozi jej podwyższone ryzyko chorób układu krążenia.

Dwa kluczowe przesłania i warunki, które muszą być spełnione

Opisane tu historie i wyniki naszych badań ujawniają dwa kluczowe przesłania: po pierwsze, pod względem wpływu na zdrowie długie godziny pracy nie są tak złe, jak obsesja na punkcie pracy. Ale należy wziąć pod uwagę istotne zastrzeżenie: uczestnicy w naszej próbie pracowali maksymalnie 65 godzin tygodniowo, a zatem nie znamy skutków zdrowotnych dłuższych godzin pracy. Jeśli pracuje się 70 godzin tygodniowo lub dłużej, trudne może się okazać oderwanie się od pracy, regeneracja sił czy nawet wyspanie się. Najwyraźniej jednak to nasze podejście i odczucia na temat pracy w większym stopniu niż czas, jaki jej poświęcamy, wpływają na subiektywne samopoczucie i zagrożenia dla zdrowia.

Pod względem wpływu na zdrowie długie godziny pracy nie są tak złe, jak obsesja na punkcie pracy #pracoholizm

Tweetnij

Drugim kluczowym przesłaniem z naszego badania jest to, że pracoholicy, którzy kochają swoją pracę, są w pewnym stopniu chronieni przed najcięższymi zagrożeniami zdrowotnymi. Dzieje się tak być może dlatego, że uważają swoją pracę za wartą ogromnego wysiłku, jaki w nią wkładają. Ale tu pojawia się kolejne zastrzeżenie: chociaż ustaliliśmy, że u zaangażowanych pracoholików występowało niższe fizjologiczne zagrożenie dla zdrowia (niższe ZM) niż w przypadku niezaangażowanych pracoholików, nadal deklarowali oni częstsze stany depresyjne, problemy ze snem, różne dolegliwości psychosomatyczne i większą potrzebę regeneracji niż niepracoholiccy. Świadczy to o tym, że pracoholicy, niezależnie od tego, jak bardzo kochają swoją pracę, mogą mieć osłabione samopoczucie.

Unikanie negatywnych skutków pracoholizmu

Nasze badania sugerują kilka potencjalnych rozwiązań, które pomagają utrzymać poziomu stresu w ryzach i zapobiegają zagrożeniom zdrowotnym. Pierwszym krokiem jest uświadomienie sobie, że mamy niezdrowy stosunek do pracy – że praca wymyka się nam z kontroli i zaczyna podkopywać relacje zewnętrzne. Następnym krokiem jest odzyskanie kontroli nad swoim zachowaniem wobec pracy. Jednym ze sposobów, aby to osiągnąć, jest ustalenie jasnych zasad dotyczących liczby godzin pracy każdego dnia. Może to pomóc w przyjęciu punktu, w którym wiadomo, że wykonało się wystarczająco dużo pracy w danym dniu. Jeśli masz problem z „wyłączeniem się”, dobrze jest przerwać pracę na dwie lub trzy godziny przed snem. W psychicznym oderwaniu się od pracy może też pomóc wykonywanie przyjemnych zajęć pozazawodowych, takich jak spotkanie ze znajomymi, oglądanie filmów, czytanie książek lub uczenie się nowych umiejętności.

Warto też zastanowić się nad przyczynami nadmiernej i kompulsywnej pracy. Zauważyliśmy uderzającą różnicę w motywacji do pracy pomiędzy zaangażowanymi i niezaangażowanymi pracoholikami. Podczas gdy zaangażowani pracoholicy pracowali, ponieważ czerpali przyjemność z pracy lub twierdzili, że ich praca ma sens (to wewnętrzne czynniki motywacji), niezaangażowani pracoholicy częściej pracowali ze względu na zewnętrzne czynniki motywacji, takie jak pieniądze i status. Wewnętrzna motywacja wiąże się z większym optymizmem, wysiłkiem i wytrwałością, podczas gdy motywacja zewnętrzna często wywołuje lęk i podważa wytrwałość, zwiększając prawdopodobieństwo niepowodzenia.

Mentalność proaktywna, która charakteryzuje pracowników z motywacją wewnętrzną, może pomóc im w podejmowaniu działań, gdy doświadczają pierwszych dolegliwości zdrowotnych. Z kolei niepokój i frustracja, które mogą towarzyszyć motywacji zewnętrznej, mogą sprawiać, że niezaangażowani pracoholicy będą bardziej pasywni, kontynuując niezdrowe nawyki zawodowe, aż w końcu będą mieli do czynienia z poważnymi zagrożeniami zdrowotnymi. W ten sposób znalezienie sposobów promowania motywacji wewnętrznej w pracy, czy to poprzez nowe projekty, czy też zmiana zatrudnienia, może nie tylko przyczynić się do poprawy zadowolenia, lecz również zdrowia.

Również menedżerowie mogą podejmować działania, pomagając pracownikom w odnalezieniu motywacji wewnętrznej; mogą ponownie zaangażować ich w pracę i zapewnić im większe wsparcie. Może to oznaczać przydzielanie pracownikom trudnych, ale możliwych do wykonania zadań, ograniczanie biurokracji i innych barier, omawianie rozwoju osobistego i zawodowego oraz zapewnienie wystarczających zasobów do wykonywania pracy, np. autonomii, informacji zwrotnej i wsparcia. Menedżerowie mogą pomóc pracownikom, którzy dużo pracują w rozwijaniu lepszych umiejętności komunikacji i zarządzania czasem, stosowania metod, takich jak tworzenie tygodniowych list zadań do wykonania, przygotowywanie list celów długoterminowych, rozróżnianie zadań pilnych i niepilnych oraz planowanie czasu wolnego od zakłóceń na wykonanie ważnych zadań. Przyjaciele i rodzina również mogą odegrać pewną rolę, dbając o to, aby pracownicy otrzymywali emocjonalne i fizyczne wsparcie w domu.

Ostatecznie wyzwaniem dla każdego jest uświadomienie sobie skłonności do pracy kompulsywnej i zapobieganie jej konsekwencjom. Skoncentrowanie się na własnym zaangażowaniu i zdolności do „wyłączenia się” w znacznym stopniu pomoże pracownikom znaleźć zadowolenie w pracy i poza nią.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Dokonuj lepszych wyborów »

Zdejmij odznakę prymusa. Jak zachować zdrowie, pracując intensywnie? 

Zarządzanie sobą | Produktywność, Zarządzanie czasem Parneet Pal

Kiedy nasze życie wymyka nam się z rąk, do głosu dochodzą geny, pojawia się chroniczny stan zapalny. 

Polecamy również:
Co każdy z nas powinien wiedzieć o polityce biurowej?
Zarządzanie sobą | Kooperacja, Kultura organizacyjna
Dana Rousmaniere
Jak zminimalizować stres przed i po urlopie
Zarządzanie sobą | Work life balance, Stres
Tristan Elizabeth Gribbin
Kiedy jednostka nie ma znaczenia
Zarządzanie i przywództwo | Przywództwo i zarządzanie ludźmi, Kierowanie zespołami
Michael J. Mauboussin
Jak najlepiej zakończyć spotkanie?
Zarządzanie sobą | Spotkania, Zarządzanie czasem
Paul Axtell
Jak poprawić koncentrację i być bardziej efektywnym? Poznaj cztery strategie.
Zarządzanie sobą | Mierzenie wydajności, Zarządzanie czasem
Chris Bailey
Zarządzanie to nie przywództwo
Zarządzanie i przywództwo | Przywództwo i zarządzanie ludźmi, Kierowanie zespołami
John P. Kotter

Nancy P. Rothbard Profesor zarządzania w Wharton School w Uniwersytecie Pensylwania.

Lieke ten Brummelhuis Profesor zarządzania w Beedie School of Business w Uniwersytecie Simona Frasera.

To artykuł z kategorii: Zarządzanie sobą
Polecamy również:
Co każdy z nas powinien wiedzieć o polityce biurowej?
Zarządzanie sobą | Kooperacja, Kultura organizacyjna
Dana Rousmaniere
Jak zminimalizować stres przed i po urlopie
Zarządzanie sobą | Work life balance, Stres
Tristan Elizabeth Gribbin
Kiedy jednostka nie ma znaczenia
Zarządzanie i przywództwo | Przywództwo i zarządzanie ludźmi, Kierowanie zespołami
Michael J. Mauboussin
Jak najlepiej zakończyć spotkanie?
Zarządzanie sobą | Spotkania, Zarządzanie czasem
Paul Axtell
Jak poprawić koncentrację i być bardziej efektywnym? Poznaj cztery strategie.
Zarządzanie sobą | Mierzenie wydajności, Zarządzanie czasem
Chris Bailey
Zarządzanie to nie przywództwo
Zarządzanie i przywództwo | Przywództwo i zarządzanie ludźmi, Kierowanie zespołami
John P. Kotter
Harvard Business Review Polska
Poznaj HBRP
PrenumerataAplikacjaRedakcjaInformacje dla autorówSklep biznesowyNewsletterCzęsto zadawane pytaniaPolityka prywatności
Współpraca
KontaktDla prasyPatronatyReklamaKariera
Dołącz do nas
FacebookLinkedInTwitterYoutube
wydawca „Harvard Business Review Polska”

ICAN Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp.k.
al. Niepodległości 18,
02-653 Warszawa

Dział obsługi klienta:
tel. 22 11 33 444
tel. 22 250 11 44
fax. 22 250 20 99
infolinia@hbrp.pl

© 2019 ICAN Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp.k. Wszelkie prawa zastrzeżone
Polityka prywatności
  • Logowanie
  • Rejestracja